piątek, 21 grudnia 2012

Anielsko...

Pół tuzina witrażowych aniołków zleciało mi do domu :)


9 komentarzy:

  1. Słodziaki :) I fajne kszydełki mają - wyglądają trochę, jakby miały wyciągnięte w górę łapki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam na te skrzydełka inny plan, ale nie zdążyłam go zrealizować, bo aniołki godzinę po wyfrunięciu z pracowni poleciały strzec nowych właścicieli.. Więc będę musiała kolejne zrobić :)

      Usuń
  2. Śliczny ten Twój zastęp anielski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie mój, niestety - pofrunęły do nowych właścicieli i mam nadzieję, że będą ich dobrze strzec :)

      Usuń
  3. On:
    wcale wdzięczny ów półtuzin :)

    p.s. a mi ciągle zostaje pomarzyć, iż posiądę sztukę witrażowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może trzeba marzenia przekuć w czyn, przybyć do mnie i mojej zimnej pracowni na piętrze i się pobawić szkłem? Może jakieś spotkanie Szagi w moich skromnych progach odbyć? Hmmmm? :)

      Usuń
  4. Oni:
    -śmy za spotkaniem w Tobatkowie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.