W ubiegłym roku pozazdrościłam Weraph kolekcji frywolitkowych gwiazdek, których dorobiła się dzięki udziałowi w wyzwaniu.
W tym roku, zainspirowana Koroneczką, która mobilizuje do ubrania bombki, postanowiłam zrobić sobie osobiste wyzwanie.
A ponieważ jestem realistką i wiem, że 24 bombek zrobić nie dam rady, to postanowiłam okrojoną wersję i jedną bombkę na dwa dni rozłożyć...
Oto bombka nr 1, zrobiona wczoraj, czyli 1.12.2012 :)
Wzory improwizowane, prosto z głowy. Znalazłam też swoje szkice z czasów, kiedy robiłam dla Lid komplecik jajek
ubranych we frywolitkową koronkę (kto chce, może skorzystać - są dwie
wersje na górę i dół - jajko wszak równe nie jest. Na bombkę można równe
połówki robić.. Prośba jedynie, jeśli ktoś skorzysta (choć wiem, że
wzory te to nic wymyślnego, ale zawsze to moja wariacja na temat), żeby
wspomniał słówkiem o mnie)...
A na koniec pokażę jeszcze choineczkę zrobioną wariacją na temat karczochowych bombek. Styropianowy stożek został mi od ubiegłego roku, kiedy na kółku z dziećmi robiłam choinki. Zachciało mi się karczocha spróbować i oto jest choinka - nie powala (choinka się zwęża i klasyczny karczoch z niej nie wychodzi), ale miałam dużo frajdy robiąc ją :)
Bombka prezentuje się ślicznie! Właśnie sobie uświadomiłam, że strasznie dawno nie frywoliłam - mam nadzieję, że jeszcze pamiętam jak się to robi :)). Trzymam kciuki, żebyś wytrwała w tym wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńNa pewno pamiętasz, zdolna kobieta z Ciebie! :)
UsuńA ja mam już drugą bombkę! Ha! Jutro pokażę :)
Świetna bombeczka - gratulacje !
OdpowiedzUsuńBombka śliczna, bombki za tło robiące również :)) Trzymam kciuki, cobyś w wyzwaniu wytrwała i podziwiam!! :)) Choinka jest przeurocza :)
OdpowiedzUsuńBombki z tła to jakieś gotowce kiedyś kupione gdzieś.. Ale rzeczywiście ładne są :)
UsuńZa kciuki dziękuję, potrzebne będą :)))))))))))))))