piątek, 31 lipca 2015

Kulinarnie...

Udało mi się zupełnie przypadkiem kupić jarmuż (w Biedronce - już opłukany, gotowy do jedzenia) - dawno już próbowałam go upolować...

I teraz mam fazę - a to sałatka, a to koktajl warzywno-owocowy pełen witamin...
A dziś na śniadanie chipsy! :D



Robi się je szybko, prosto, a efekt smakowy ciekawy... No i zdrowa taka przekąska! Bo jarmuż to samo dobro i bomba pełna witamin i mikroelementów...
Polecam!

Chipsy z jarmużu

Jarmuż opłukać, podzielić na małe kawałki usuwając zgrubiałe części łodyżki, osuszyć. Skropić oliwą z oliwek (ja dałam oliwę bazyliową), posypać ulubionymi ziołami (u mnie dziś suszone pomidory z bazylią i czosnkiem), rozłożyć pojedynczą warstwą, żeby na siebie nie zachodził, na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i suszyć w piekarniku nagrzanym do 150 st. przez około 10-15 minut (większe kawałki dłużej). Pilnować, żeby się nie przypiekł, bo zbrązowiały jest gorzki.
Ot cała filozofia! Ja na koniec posypałam troszkę świeżo mieloną różową solą himalajską :D

Koktajl witaminowy z jarmużem

- jarmuż - szklanka
- marchew
- ogórek zielony
- jabłko (lub dwa)

Wszystko wycisnąć w sokoworówce, wyciskarce wolnoobrotowej (to u mnie) lub zmiksować w blenderze. Proporcje wedle uznania i własnych preferencji smakowych.
Ostatnio dorzuciłam łodygę selera naciowego, kilka różyczek brokuła i brzoskwinię - bardzo mi smakowało! Bomba witaminowa w szklance. Sycąca "przekąska", na długo zapycha, a przy tym orzeźwia...

Sałatka z jarmużu

jarmuż
pomidory
kukurydza konserwowa
zioła
oliwa z oliwek

Jarmuż dzielimy na małe kawałki, pomidory kroimy, kukurydzę osączamy. Wszystko mieszamy i doprawiamy oliwą i ziołami wg własnych preferencji :)
Ja lubię do tego dorzucić zielony ogórek, choć wiem, że z pomidorem nie współpracują, ale za to świetnie smakują :)

Jajecznica z jarmużem

Jarmuż opłukać, osuszyć, podzielić na mniejsze cząstki. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju lub masła, wycisnąć ząbek czosnku i podsmażyć chwilkę. Wrzucić jarmuż i dusić przez chwilę, aż zmięknie. Jajka wbić do miseczki, dodać odrobinę mleka, rozbełtać. Wlać jajka na patelnię do jarmużu i mieszając usmażyć... Doprawić do smaku wedle uznania.

Taka jajecznica też jest smaczna, jeśli zamiast jarmużu damy liście szpinaku.



Kupiłam sobie ostatnio za pół ceny książkę "Terapia sokowa", a tam mnóstwo pysznie wyglądających przepisów. Z jarmużem również! :)


zdjęcie - www.matras.pl

czwartek, 30 lipca 2015

Kamyczaki...

Co zrobić z nadmiarem kamieni przynoszonych uczynnie przez dzieci po każdej wycieczce na plażę? Bo mama zbiera... A dzieci bardzo chcą mamie pomóc :) Nic to, że mama zbiera małe, płaskie, skrzące się, bo do biżuterii... Dzieci i tak chcą pomóc...

Można zrobić Kamyczaki :D




A gdy dzieci zajęte produkcją, mama może w spokoju zająć się swoimi robótkami.

Bransoleta na metalowej bazie. Kamień prosto z polskiej plaży, obszyty koralikami toho 11o, 15o oraz fire polish 2mm na czarnym podkładzie super suede...



Podobną zrobiłam kilka lat temu - bo bardzo chciałam wykorzystać pierwszą moją próbę koralikowego haftu. Pomysł okazał się udany i kilka osób też taką prostą, niemal surową, ale jednak kobiecą ozdobę chciało mieć :) Teraz mam już zapas kamyczków - nic, tylko robić!

wtorek, 28 lipca 2015

W połowie...

Wróciłam! :) 

Nad morzem bardzo się leniłam, wykończyłam jedną bransoletkę koralikową - przy innej okazji ją pokażę... Zaczęłam też spódnicę szydełkować... Długa ma być, więc trochę mi zejdzie... Zaczęłam też pod okiem Izzi wisior z wykorzystaniem wstążki shibori - też nie wiem, kiedy wykończę...

A po powrocie zrobiłam proste zaproszenia na urodzinki...



A poniżej kilka wspomnień wakacyjnych na pamiątkę... 
Tradycyjnie latarnia w Gąskach, w Kołobrzegu (byliśmy tam świadkami lądowania helikoptera ratunkowego na plaży), w naszych ulubionych ogrodach tematycznych Hortulus w Dobrzycy.. Odwiedziliśmy Izzi, gościliśmy Sonię z rodzinką, jeździliśmy na rowerach, spacerowaliśmy, leniliśmy się, graliśmy w gry różnorakie - i tak zleciały trzy tygodnie :D



Teraz trzeba już na miejscu zagospodarować dzieciom drugą połowę wakacji... Zaczęliśmy dziś od odwiedzin poznańskiego Starego ZOO. W planach mamy Nowe ZOO z obowiązkowym przejazdem Maltanką, wyprawę do kina na "Małego Księcia", Bramę Poznania i jeszcze kilka atrakcji, które wygrzebuję w sieci i podsłuchuję tu i ówdzie :)

A na koniec zagadka - co to jest? :)



piątek, 3 lipca 2015

Chainmaille ponownie...

Co jakiś czas będę wracać do ogniwek.. Zwłaszcza, że testuję różne, szukający idealnych...

Znów splotem bizantyjskim z koralikami FP w kolorze capri blue. Komplet :) Już go uwielbiam :)




A jutro skoro świt wybywam na niemal miesiąc nad morze... Kto chce, może mnie tam łapać :) Zapraszam na kawkę :)
Niestety nie wiem, jak będzie z dostępem do internetu, więc będzie mnie mniej w sieci...
Choć kto wie? :D

Zajęcie sobie zabieram - jadą ze mną koraliki, ogniwka oraz szydełko i włóczka - głównie tym się zamierzam zajmować.. Więc w sierpniu będę się chwalić, co wydłubałam (o ile mnie leń nie zje i w ogóle coś wydłubię :D - może się okazać, że spędzę miesiąc z książką na hamaku :D)

czwartek, 2 lipca 2015

Dla cioci...

Kartka sztalugowa na 60 urodziny...

Niestety nie widać, jak się błyszczy (efekt spryskania mgiełką)... Po zdjęciach została jeszcze odrobinę dopieszczona...





A przy okazji pochwalę ciasto, które zrobiłam Starszemu na imieniny.. Sernik z białą czekoladą z bloga Moje Wypieki wyszedł pyszny - ponieważ serek nie był słodki, to czekolada go posłodziła, ale całość nie była mdła.. I udało mi się zrobić wysoką galaretkę :D
Polecam :D