Koniec wycieczki. Wracamy.
Choć hasłem przewodnim wyjazdu będzie moje radosne pokrzykiwanie "widoczki, widoczki" i zdjęcia robione przez przednią szybę, między plamami po owadach 😁 - tak to jest, jak się spędza czas głównie w aucie, jeżdżąc po drogach, na których nie bardzo można się zatrzymać, bo albo wąska i kręta, albo ekspresowa - to ja lubię też skupić się na detalu. Zachwycają mnie roślinki - zwłaszcza te, które mimo niesprzyjających mocno warunków rosną i kwitną: te wczepione w mury czy skały, czy rosnące na kamieniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.