Dzień trzynasty, wśród jezior.
Jeziora Plitwickie. Miejsce niezwykłej urody. Kilkanaście jezior, które położone są na różnej wysokości, a między mini dziesiątkami wodospadów przelewa się woda. Woda o kryształowej przejrzystości i we wszystkich odcieniach turkusu i niebieskiego (za sprawą minerałów wypłukiwanych z okolicznych skał).
Pojechaliśmy od samego rana, żeby wejść, zanim pojawi się więcej osób. Przez co przez niemal 3 godziny udawało nam się unikać tłoku na ścieżkach. Co ważne, bo spora część tras to kładki nad wodą. Nie za szerokie.
Skorzystaliśmy też z atrakcji w postaci rejsu stateczkiem po największym z jezior.
Po 6 godzinach spacerowania byliśmy zmęczeni, ale zachwyceni widokami. Kiedyś wrócimy 🥰
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.