Nie tylko szydełko pojechało ze mną zwiedzać świat. Frywolitka jest bardziej kompaktowa, więc mogę mieć ją cały czas przy sobie i plątać niteczki w każdej scenerii i miejscu 🙂 Np. z widokiem na urokliwą Jurę Szwajcarską 🙂
I dwie nowe bransoletki wylądowały na nadgarstku 🥰
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.