piątek, 13 grudnia 2013

Mamie...

Prezencik imieninowy dla mamy to broszka-szpilka do szala... Od dawna za mną chodziły takie szpilki. W końcu udało mi się (przy dużej współpracy craftowych koleżanek - dziękuję :) ) taki nabyć.

Garść koralików superduo, toho 11o i 15o oraz kryształków FP i mama jutro dostanie broszkę w szarościach pasujących do bordowej chusty :)



Nie wiem, jak Wy, ale ja zupełnie nie czuję, że praktycznie za tydzień są święta. Jakoś tak odległe mi się to wydaje - zupełnie nie jestem gotowa ani dekoracyjnie (dom), ani prezentowo... Jedyne, na co jestem gotowa, to na wolne dni, do których odliczam z niecierpliwością.... :)

6 komentarzy:

  1. Szpileczka pierwsza klasa :) A co do odczuć.. mam to samo, żeby nie kalendarz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szpilka bardzo ładna! Co do zbliżających się świąt, to odczucia mam takie same jak Ty - atmosfery świątecznej w ogóle nie czuję, za to na wolne dni czekam z utęsknieniem :).

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak - wolne dni to ogromny plus Świąt :-) A szpila bardzo gustowna.

    OdpowiedzUsuń
  4. pamietam, dawno temu moja mama miała podobhną, dopóki jej nie zepsułam
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka śliczna :) zimowo się kojarzy :) i też do mnie nie dociera, że Święta za pasem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Szpila cudowna,podoba mi się niezmiernie:))) A nastrój świąteczny dopadnie Cię zapewne niespodziewanie lada moment:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.