Zimą też kwitną kwiaty (btw. mój grudzieniec ślicznie zastartował, ale coś się obraził i - w porównaniu z ubiegłym rokiem - ociąga)...
Starszy w ramach losowanego prezentu gwiadkowego dla koleżanki z klasy postanowił, że wspomniana koleżanka dostanie książkę i zakładkę do tejże... Bo ponoć zakładka synowska z samolocikiem zrobiła furorę w klasie, gdy któregoś dnia z książką ją zabrał i teraz "wszyscy, mamo, taką chcą!" :D
No i co matka miała zrobić? Nic, tylko zakładkę :) A że dziewczynka, to kwieciście i różowo.. A do kompletu breloczek... Wszystko z akrylowych kwiatków dostanych od Werki :)
Śliczna zakładka! Na pewno zrobi furorę :). A wiesz, że zakładka, którą dostałam od Ciebie jest stale w użyciu? Tak się do niej przyzwyczaiłam, że innych już nie używam :)).
OdpowiedzUsuńBuziaki :**
Szalenie mnie cieszy, że pracuje, a nie się obija :)
UsuńAle różowo Ci zimą zakwitło. :)
OdpowiedzUsuńIle czasu ja już kupuję i kupić nie mogę elementy na taką zakładkę do książki, Wstyd się przyznać.
Pozdrawiam serdecznie.
No tak jakoś wyszło :) Ale wiem, że prezencik się spodobał :)
UsuńA grudzieniec, swoją drogą, też mi na różowo kwitnie - tylko na ciemny odcień :)