poniedziałek, 16 lutego 2015

Długa...

... bransoletka... Do owinięcia nadgarstka na dwa razy.. Z koralików chyba miyuki (nie pamiętam, mam je od zawsze - niejasno pamiętam, że kupowałam z Kości większe miyuki daaaaawno temu, kiedy rozgryzałam sznury koralikowo-szydełkowe (Werka, kiedy to było? 5 lat temu?)... W każdym razie są trochę większe od toho treasure, ale mają kształt treasure...
Do tego fajne zapięcie magnetyczne niesamowicie ułatwiające założenie bransoletki :)
Ponieważ koralików było jednak za mało na tak długą plecionkę, w środku wpasowałam super duo dla urozmaicenia i wydłużenia całości :) Peyote na 7 koralików, bo taki pasował do zapięcia :) Szerokość 1,2cm, długość 33cm bez zapięcia...


Szkoda, że na moim kiepskim zdjęciu nie widać, jak ładnie się ta bransoletka w świetle zachowuje, jak lśni :)

4 komentarze:

  1. Tobiś i na zdjęciu widać, jak się ładnie zachowuje :) fajniutka jest

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna, myślę, że bardzo ciekawie wygląda na ręce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znajdę trzecią rękę do fotografowania, to pokażę, jak się prezentuje :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.