Czy ja się kiedyś nie zarzekałam, że scrapbooking to raczej nie moja działka?
A tu kolejna kartka pożegnalna po kilku latach wspólnej pracy dla kolegi mojej Mamy.
I zrobiona trochę na szybko (bo mnie dentysta dorwał w swoje ręce i na kilka dni mocno ograniczył moją aktywność usuwając mi jedną oporną szóstkę, pod którą zrobił się paskudny stan zapalny... Wciąż cierpię wspomagając się lekami, że jako tako funkcjonować...) kartka dla Mamy.. Na szybko, bo zostawiłam na ostatnią, chwilę, a ta z powodów powyższych okazała się chwilą próby...
Kartka jednak wyszła dobrze, więc mogę ją pokazać :)
PS. Muszę sobie kupić większe stempelki-literki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.