wtorek, 7 maja 2024

Portugalia. Dzień 4

Dzień zaczęliśmy od spontanicznej decyzji, by przejechać się słynnym zabytkowym tramwajem linii 28. Na początkowym przystanku już czekało sporo ludzi, ale nie zrażeni stanęliśmy na końcu niedużej kolejki. Kilka minut później za nami ogonek baaaaaardzo się wydłużył! 


Tramwaj jedzie stromymi, wąskimi uliczkami, trzęsie okrutnie 😉 Taki jego urok. 
Mieliśmy jechać nim do końca linii, ale przy Katedrze Se, którą zaplanowaliśmy zwiedzić, postanowiliśmy wysiąść. 

Katedra jest piękna - zupełnie inna od kościoła w Muzeum Narodowym, który kipiał złotem i zdobieniami. Tu jest kamień, monumentalne kolumny, piękne witraże, choć płytek azulejos nie zabrakło 🙂

Drugim punktem naszych planów było oceanarium. Niby nieduże, ale trasa przez dwa piętra dookoła ogromnego akwarium, całkiem nas zmęczyła. Zdecydowanie warto, zwłaszcza z dziećmi, wpisać sobie to miejsce na listę do odwiedzenia. 

Ostania atrakcja na liście to kolacja z muzyką fado na żywo. Ponieważ świętujemy w Lizbonie naszą 25 rocznicę ślubu, to nie mogło zabraknąć dobrej kolacji w dobrej restauracji. Jedzenie było pyszne, atmosfera fantastyczna - bardzo udany wieczór, bardzo udany dzień!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.