W ubiegłym tygodniu odwiedziła mnie na kilka dni Yenne, czyli Joanna Orlikowska (widzieliście, jakie piękne lampworki robi? ) z córeczką... Dostałam od niej cudny wisiorek z żabą, a ja sprezentowałam bransoletkę (do bazy, bez bazy :D ) z toho treasure z kolorów, które sobie Asia wybrała :) Musze powiedzieć, że mi się ten prosty wzorek w romby bardzo podoba, a dodatkowy efekt (metalizowane romby z galvanized peacock blue na matowym tle frosted metallic nebula) niemal wypukłego wzoru podoba się podwójnie :)
W tle nasza zmęczona warunkami atmosferycznymi nadmorska ława :D
A w sobotę jadę na pomorskie spotkanie do Asi, gdzie mam obiecane kilka chwil instruktażu przy palniku i próbę zrobienia lampworkowego koralika :) Ależ się cieszę i na jedno (spotkanie) i drugie (koralik) :D
Tobi, dziękuję za gościnę i do zobaczenia w sobotę :)
OdpowiedzUsuńP.S. I wydaje mi się, że na jednym koraliku się nie skończy... ;)
Mam nadzieję, że na jednym nie, bo obawiam się, że może mi się spodobać :D
Usuń