piątek, 2 sierpnia 2024

Urlop. Dzień 3

Urlop. Dzień 3

Przed południem wycieczki w podgrupach, a po południu wspólna. 

Rano mąż i Młodszy pokonywali kolejne stupaczki i drabinki na szlaku Sucha Bela. Ale wrócili na dół wypożyczonymi rowerami - Młodemu tak się spodobał wczorajszy zjazd, że dziś nie odpuścił, no musiał 🤣


Druga ekipa, czyli Starszy i ja, dotknięta lękiem wysokości, wybrała się na zwiedzanie ruin Zamku Spiskiego - największego w Słowacji, wpisanego na listę zabytków UNESCO. 


A po południu wybraliśmy się wspólnie do Lewoczy - miasteczka, którego wiele zabytków wpisanych jest też na listę UNESCO. Małe, klimatyczne, urokliwe. Ze świetnie zachowanymi murami obronnymi, pięknym ratuszem, śliczną bazyliką, a w niej najwyższym drewnianym ołtarzem trójskrzydłowym - Kraków miał Wita Stwosza, Lewocza miała mistrza Pawła. 
Przepiękny ołtarz i pozostałe rzeźby i ołtarze, ciekawa historia miejsca. Chłopcy jeszcze weszli na wieżę 😁 


No i nie należy pominąć obiadu, który dziś składał się z dań słowackich: pierogów z bryndzą, kluseczek ziemniaczanych w serowym sosie, gulaszu z parowaną bułą, smażonego sera, a wszystko popijane kofolą lub słowackim piwem. Pyszności! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.