Tak - moja ulubiona pora roku... Temperatury przyjazne, przyroda wkoło szaleje kolorami, powietrze pachnie obłędnie... Cudny czas!!!
Wybraliśmy się z dziećmi na małą wycieczkę nad jezioro pobliskie.... Mimo słonka trochę zmarzliśmy, bo wiatr chłodem przenikał... Ale i tak było przyjemnie :D
A w ubiegłym tygodniu syn miał imieninki i dla gości upiekłam szarlotkę.. To był pierwszy i ostatni chyba raz, kiedy się tak bawiłam z tymi jabłkami w cienkie plasterki :) Nie powiem, efekt dla oka przyjemny, ale smakowałoby nam tak samo, gdybym jabłka pokroiła grubiej i po prostu je na ciasto wrzuciła artystycznym nieładem :D
Nad jeziorem pięknie:) ale ciacha nie widzę niestety...
OdpowiedzUsuńPoprawione, już widać :)
UsuńA jeziorko w pobliżu to bardzo wygodne i przyjemne miejsce, gdy się chce na chwilę gdzieś wyrwać, ale nie ma czasu/ochoty na dłuższe podróże... Rowerem około pół godzinki, autem 10 minut :D
Też uwielbiam wiosnę! I piosenkę w tytule również ;)
OdpowiedzUsuńO, ja również.. Zresztą nie tylko tę piosenkę, a wieeeeele innych z tej i i pozostałych płyt :)
UsuńOd kilku dni mam auto z odtwarzaczem płyt i już planuję pół zakurzonego stosu z domu do samochodu przenieść - tylko schowek jakiś mały :D
Kurczę, wygląda na bardzo czasochłonne. No ale jeśli coś ma wyglądać (a wygląd też się liczy), to trzeba w to włożyć trochę pracy. Zjadłabym chętnie kawałek albo dwa :)
OdpowiedzUsuńJa zjadłam dwa :D
UsuńWygląda ważny, wszak jemy też oczami :D Ale smak nie byłby gorszy, jeśli jabłka byłyby rzucone na wierzch i upieczone :D
Nie, smak nie jest gorszy, jeśli danie wygląda inaczej. I całe szczęście, bo nie każdy potrafi wyczarować takie ciasto :)
Usuń