niedziela, 30 marca 2014

Ech, życie...

Dziś krótko...

Jesteśmy po cudnym spotkaniu craftowym, którego bardzo, bardzo potrzebowałam...
Dziękuję, kochane kobietki, za wszystko!



Przycichnę na dłużej, bo Młodszy kolejny raz chory, tym razem to mononukleoza.. Poczytałam o tym paskudztwie... Mam nadzieję, że nas nie dotyczy większość, co czytałam...

Zamykam się z nim w domu i będziemy się leczyć... Parę innych spraw niemiłych dodatkowo siadło mi mocno na duszy... Z tym też muszę się uporać...

Nie zapomnijcie o mnie, zajrzyjcie co jakiś czas...

Wiem, że wisi zabawa i losowanie nagród... Obiecuję, że dopełnię formalności, ale jeszcze nie teraz... Później... Niech wybaczą mi ci, którzy się zapisali.... I uzbroją w cierpliwość...

7 komentarzy:

  1. Beatko trzymam kciuki aby się wszystko poukładało. Zdrowia dla latorośli, a dla Ciebie ogromu sił. Jestem z Wami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zapomnimy :). Też trzymam kciuki, żeby wszystko się poukładało dobrze i po Twojej myśli, a Młodszy jak najszybciej wyzdrowiał. Uściski :).

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki, zadbaj o kogo trzeba i o sobie tez :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zamierzam - zadbać o swoje dziecko przed wszystkim, o siebie w kolejności następnej...
      Dziękuję...

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że już się trochę wyjaśniło i najgorsze (czyli niepotwierdzone domysły) za Wami. Trzymam kciuki za powodzenie terapii. Wszystkiego dobrego, na każdy dzień !

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.