Pół, bo wczoraj miałam wielką ochotę napisać, że nuuuuudzę się... :) Przenudziłam się cały dzień, co swoją drogą fajne nawet było... :) Wprawdzie po południu już mnie od tego nudzenia nosiło, ale ponudziłam się uczciwie przez większą część dnia polegując na zmianę na leżaczku i hamaczku i podczytując e-książkę. :) No, pranie jeszcze zrobiłam od rana (co jest jednak wysiłkiem, gdy nie ma automatu pod ręką :) )... I zabrakło już sił na napisanie, że się nudzę :)
Cały dzień był upalny okrutnie, a wieczorem przez ponad godzinę przechodziła burza.. A burzy to ja nie lubię.. A już wybitnie jej nie lubię, jak siedzę w takiej łupince, jak przyczepa - bez solidnych murowanych ścian i uczciwego dachu...
Dziś nudziłam się mniej... Zwłaszcza, że pogoda idealna dla mnie - chyba nie więcej, niż 20 stopni, nie zimno i nie gorąco.. Wydłubałam zieloną rozgwiazdkę do miejscowych kluczy (przy okazji jakiejś jej zdjęcie pstryknę).. Wykończyłam też pokrowiec na telefon, dodając mu haftowane włóczką kwiatki - z przodu cztery, z tyłu jeden... Podoba mi się teraz bardziej :)
I zabrałam dzieciaki na spacer, coby zobaczyć, jak duża fala jest (słychać było mocno) - nieduża była.. A podczas spaceru spotkaliśmy ślimaka, co nam ścieżkę przebiegł, a na plaży ropuszkę, która uparcie próbowała się wykąpać, ale fala ją wciąż na brzeg wyrzucała...
Gospodarz nasz ma w ogródku cudnej urody okręt - to chyba fontanna jest... Na powyższym słabo widać, więc pokażę go osobno :)
A na obiad miały być naleśniki, ale tutejsza patelnia sfatygowana jest, strasznie przywierało do niej ciasto, więc w wyniku zmiany koncepcji zagęściłam je, wkroiłam jabłko i wyszły placuszki :)
PS. Wciąż testuję opcje w aparacie.. Jak na coś wbudowanego w telefon, ma całkiem satysfakcjonujące parametry i robi całkiem ładne zdjęcia :)
Też bym się tak ponudziła - placuszki smakowite ;-)
OdpowiedzUsuńJeden dzień nudy fajny, więcej chyba bym nie wytrzymała :-)
UsuńPlacuszki pożarte przez dzieci :-)
No wiesz - mój syn stale twierdzi, że na wczasach człowiek się nudzi, dlatego nie chce nigdzie wyjeżdżać :). Wszystko co mu do szczęścia potrzebne ma w domu. Pewnie za jakiś rok, dwa, gdy zechce wyjechać z kolegami, wyjazdy urlopowe znów zaczną być dla niego atrakcyjne ;))).
OdpowiedzUsuńTelefon już Ci z pewnością nie zmarznie :). Okręt jest cudny!!! Placuszki wyglądają bardzo apetycznie :).
Zważywszy, że ostatnie tygodnie bardzo intensywne miałam, to na odrobinę nudy zasłużyłam :-) Ale mam taki charakter, że długo tak nie wytrzymuje... :-) Więc już mnie nosi :-)
UsuńA etui jest z tej włóczki bambusowej, co na gail czeka :-)
odpoczywaj i leń się póki są wakacje :)
OdpowiedzUsuńuściski!