poniedziałek, 19 września 2022

Grzyb...

Dostałam od mamy pół czasznicy olbrzymiej. Czyli wielkiej jadalnej purchawicy. Nie ukrywam, że mnie zaintrygowała 🙂
Na pierwszym miejscu w wyszukiwarce znalazłam podanie jej w formie kotleta. 


Dziś na obiad plaster czasznicy z rukolą, kiełkami i pomidorkiem. Mniam 😁 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.