My z dziećmi*) wybraliśmy się dziś na wycieczkę do Bramy Poznania - ICHOT'u (czyli Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego) - szalenie interesującego miejsca! Dostaliśmy słuchawki i z interaktywnym przewodnikiem zaczęliśmy zwiedzać trasą dla dzieci...
Muszę kiedyś się jeszcze wybrać na zwiedzanie indywidualne (w dziecięcej jest więcej zabawy, mniej historycznych szczegółów) - choć szklane kładki-przejścia to zdecydowanie przegięcie (zostałam przez nie przeprowadzana biegiem, z zamkniętymi oczami - nie wiem, czy sama bym się zdobyła, czy nie odpuściłabym przy pierwszej takiej przeszkodzie...)...
Na koniec dotarliśmy jeszcze na taras widokowy...
Po zwiedzaniu zasłużony posiłek.. Planowaliśmy w słynnej śródeckiej "La Ruinie", ale tam były tłumy. Więc cofnęliśmy się kilka kroków do "Na Winklu" - bardzo smaczny posiłek zjedliśmy - polecam!
Spacerek do auta przez okoliczne uliczki nas nie zmęczył, a kilka szczegółów przyciągnęło wzrok...
Na dzisiejsze bilety w ciągu 10 dni możemy wybrać się jeszcze na zwiedzanie Ostrowa Tumskiego i myślę, że skorzystamy w długi weekend... Dziś odpuściliśmy, bo był tam festyn i dzikie tłumy...
Dzień zaliczamy do bardzo udanych :)
A wszystkim dzieciom, tym małym i dużym, jawnym i głęboko ukrytym życzymy spełnienia marzeń!
Ode mnie cake pops :)
* młodszy znów chory - mam nadzieję, że nie będę żałowała, że dziś się z tego domu wyrwaliśmy, bo niestety wycieczka kaszel nasiliła...