Na forum craftladies zakończyła się niedawno wymianka pod wyżej wymienionym tytułem. Została odtajniona, więc mogę się już pochwalić, co dostałam, od kogo i co ja sama i komu zrobiłam :)
Prezent dla mnie przygotowała Izziland - dostałam fajne kolczyki, które od razu założyłam i boską, skrzącą się srebrem, bombową kulę sutaszową, nad którą się Iza niesamowicie musiała napracować! Niestety zdjęcia nie oddają uroku moich skarbów i musicie uwierzyć mi na słowo! :)
A ja robiłam prezent dla Anety, dla której wyplotłam srebrzysto skrzące się kulki beaded beads, z których złożyłam komplet złożony z naszyjnika i kolczyków, a do tego dorzuciłam cieniowaną trzema kolorami koralików zawieszkę komórkową:
Koraliki to toho 11o silverlined gray oraz silverlined crystal.
W niedzielę szłam do kolezanki na urodziny, więc szybko wyplotłam kuleczki z koralików toho 11o silverlined mauve:
I na koniec bransoleta, którą wyszydełkowałam niemal od razu, jak zobaczyłam tutorial Marietty podlinkowany na blogu craftladies. Robiło się ją mozolnie, ale splot jest cudny :) A do niej od razu, zamiast guzików, wymyśliłam sobie kulki. Pierwsza była ciut za duża, więc zrobiłam maleństwa z toho 11o silverlined gray. Jak małe widać na zdjęciu z monetą :)
W sobotę byłam również na warsztatach frywolitki (które prowadziłam) oraz na spotkaniu moich wiedź forumowych drogich, za którymi się stęskniłam. Było - jak zwykle - booosko, intensywnie, twórczo, za krótko... Naoglądałam się cudeniek, zapragnęłam pokraść niemal wszystkie, pozazdrościłam umiejętności i czasu na ich tworzenie... Już chcę następnego spotkania! :)
Intensywny okres w pracy mam, padam na twarz - dziś wróciłam do domu i czułam się, jakby łopatą przerzuciła z 5 ton - taka połamana i obolała! Nie wiem, jak przetrwam najbliższe dwa tygodnie!
wtorek, 28 lutego 2012
wtorek, 21 lutego 2012
Zaklinam wiosnę....
Też się już jej nie mogę doczekać... Zrobiłam więc wisior (wciąż nie mogę się zdecydować, bo może jednak bransoletka? :) ) w wiosennych, słonecznych, ciepłych kolorach (zupełnie nie moich :) )... Z beaded beads :)
Z koralików toho round 11o w kolejności: trans-rainbow lemon, silver lined topaz, trans-rainbow lt hyacinth, silver lined burnt orange i silver lined siam ruby. Kolory na zdjęciu ciut przekłamane, ale wygląda na to, że słoneczko nieprędko wyjdzie. Jak wyjdzie, wrzucę ładniejsze zdjęcia :)
A ponieważ kulka to kropka tyle, że 3D, w dodatku cała z dziesiątek kropeczek, więc zgłaszam wisior (a może bransoletkę?) na Wyzwanie Szuflady "Kropy i kropeczki"
Ależ dziś nieprzyjemnie na dworze! Mrozi i wieje okrutnie, szaro i buro, bo śnieg stopniał - została kupka w miejscu, gdzie stał pan bałwan...
Z koralików toho round 11o w kolejności: trans-rainbow lemon, silver lined topaz, trans-rainbow lt hyacinth, silver lined burnt orange i silver lined siam ruby. Kolory na zdjęciu ciut przekłamane, ale wygląda na to, że słoneczko nieprędko wyjdzie. Jak wyjdzie, wrzucę ładniejsze zdjęcia :)
A ponieważ kulka to kropka tyle, że 3D, w dodatku cała z dziesiątek kropeczek, więc zgłaszam wisior (a może bransoletkę?) na Wyzwanie Szuflady "Kropy i kropeczki"
Ależ dziś nieprzyjemnie na dworze! Mrozi i wieje okrutnie, szaro i buro, bo śnieg stopniał - została kupka w miejscu, gdzie stał pan bałwan...
Wiosno, przybywaj!!! :)
poniedziałek, 20 lutego 2012
Candy - nagrody...
Nagrody na candy zrobione zostały w ubiegłym tygodniu. Niestety choroba dziecka uziemiła mnie w domu i dlatego przesyłki spakowane wciąż leżą na moim kuchennym stole. Ale na dniach wyślę, słowo :)
Nagrodę główną wylosowała Magdalena, która wybrała "coś pasującego do wszystkiego". Zaproponowałam koraliki w kolorze silverlined gray (toho 11o). I oto komplecik - kolczyki z zawieszką :)
Pierwszą nagrodę pocieszenia dostanie AgapeArt, która wybrała kolor niebieski lub fioletowy. Dostanie zawieszkę komórkową wyplecioną z koralików toho 11o w kolorze ceylon frosted aqua:
A druga zawieszka pojedzie do Kasi, która lubi kolor czerwony i dlatego toho 11o silverlined siam ruby.
A przy okazji pokażę Wam kartkę, którą zrobiłam dla koleżanki z pracy z okazji jej urodzin. Wiem, że kolorystyka dziwna i szalona, ale dopasowana dokładnie do papieru, w który zapakowany został prezent. Nie do końca jestem nią zachwycona, bo pisać ładnie nie umiem, a poza tym scrapbooking wciąż nie wychodzi mi tak, jakbym tego chciała. Piątek spędziłam u Anety, ona to dopiero potrafi karteczki piękne wyczarowywać! Różyczki pokazywała mi Agata, wycinanki dostałam od niej i od Oli :)
Chcę pokazać Wam jeszcze kilka zaobserwowanych liczników - pierwszy raz podesłała mi zdjątko z mojego bloga AngeluS, a następne już sama trafiłam zupełnie przypadkiem :) Fajne, co? :)
Na koniec przedstawię Wam kogoś, kto na krótko zamieszkał w naszym ogrodzie :) Na krótko, bo dwa dni później wyniósł się w zimniejsze okolice, bo uznał, że +2 stopnie go nie satysfakcjonują.. Pogubił w pośpiechu guziczki, które zostały w trawie :)
Nagrodę główną wylosowała Magdalena, która wybrała "coś pasującego do wszystkiego". Zaproponowałam koraliki w kolorze silverlined gray (toho 11o). I oto komplecik - kolczyki z zawieszką :)
Pierwszą nagrodę pocieszenia dostanie AgapeArt, która wybrała kolor niebieski lub fioletowy. Dostanie zawieszkę komórkową wyplecioną z koralików toho 11o w kolorze ceylon frosted aqua:
A druga zawieszka pojedzie do Kasi, która lubi kolor czerwony i dlatego toho 11o silverlined siam ruby.
A przy okazji pokażę Wam kartkę, którą zrobiłam dla koleżanki z pracy z okazji jej urodzin. Wiem, że kolorystyka dziwna i szalona, ale dopasowana dokładnie do papieru, w który zapakowany został prezent. Nie do końca jestem nią zachwycona, bo pisać ładnie nie umiem, a poza tym scrapbooking wciąż nie wychodzi mi tak, jakbym tego chciała. Piątek spędziłam u Anety, ona to dopiero potrafi karteczki piękne wyczarowywać! Różyczki pokazywała mi Agata, wycinanki dostałam od niej i od Oli :)
Chcę pokazać Wam jeszcze kilka zaobserwowanych liczników - pierwszy raz podesłała mi zdjątko z mojego bloga AngeluS, a następne już sama trafiłam zupełnie przypadkiem :) Fajne, co? :)
Na koniec przedstawię Wam kogoś, kto na krótko zamieszkał w naszym ogrodzie :) Na krótko, bo dwa dni później wyniósł się w zimniejsze okolice, bo uznał, że +2 stopnie go nie satysfakcjonują.. Pogubił w pośpiechu guziczki, które zostały w trawie :)
piątek, 10 lutego 2012
Flat spiral i nie tylko...
Bransoletka, którą po prostu musiałam spróbować, jak tylko zobaczyłam tutoriala, którego zamieściła na swoim blogu jolinka. I choć nie miałam odpowiedniej ilości koralików, to nie wytrzymałam. I ciut krótkawa, przedłużana, ale jest - moja Flat Spiral :)
Zielone kryształki Fire Polish w rozmiarze 6mm i 4mm, drobne koraliki toho 11o silverlined milki white.
Podoba mi się, pewnie jeszcze kiedyś wrócę do tego wzoru...
Szperając w swoich szpargałach zauważyłam przygotowaną do zawiezienia do właścicielki kolię perłową, która strasznie długo - z różnych powodów - powstawała... Do tej pory - z powodu ciemności panujących już jak wracałam z pracy, nie doczekała się zdjęć... Niestety nie mam ekspozytora, który ładnie by ją zaprezentował. Kolia z ponad 300 hodowlanych perełek, z obszytą koralikami toho 11o i 15o kameą podklejona beżowym zamszem, zapinana zapięciem skrzynkowym - dokładnie wg wskazówek zainteresowanej pani. Mam nadzieję, że się jej spodoba, że nie odbiega od jej wyobrażeń. Powiem Wam, że trudno się wykonuje tak precyzyjne zamówienia, bo nigdy nie wiem, czy uda mi się zrealizować wizję zlecedoniawczyni...
Zielone kryształki Fire Polish w rozmiarze 6mm i 4mm, drobne koraliki toho 11o silverlined milki white.
Podoba mi się, pewnie jeszcze kiedyś wrócę do tego wzoru...
Szperając w swoich szpargałach zauważyłam przygotowaną do zawiezienia do właścicielki kolię perłową, która strasznie długo - z różnych powodów - powstawała... Do tej pory - z powodu ciemności panujących już jak wracałam z pracy, nie doczekała się zdjęć... Niestety nie mam ekspozytora, który ładnie by ją zaprezentował. Kolia z ponad 300 hodowlanych perełek, z obszytą koralikami toho 11o i 15o kameą podklejona beżowym zamszem, zapinana zapięciem skrzynkowym - dokładnie wg wskazówek zainteresowanej pani. Mam nadzieję, że się jej spodoba, że nie odbiega od jej wyobrażeń. Powiem Wam, że trudno się wykonuje tak precyzyjne zamówienia, bo nigdy nie wiem, czy uda mi się zrealizować wizję zlecedoniawczyni...
Candy - losowanie....
Dziękuję Wam za zabawę! Za tyle komentarzy, za ciepłe słowa, za życzenia, za odwiedziny, za obserwowanie...
I za to, że mogłam dzięki temu poznać tyle nowych osób, tyle nowych blogów, tyle nowych pięknych prac...
Dziękuję! :)
No a teraz czas na najważniejszą część, na którą wszyscy czekają :)
W roli sierotki wystąpiła moja młodsza latorośl, która miała z tego tytułu dużo frajdy. Tak mu się spodobało, że postanowiłam wylosować dwie nagrody pocieszenia :)
I jeszcze raz, żeby dobrze było widać!
Gratuluję! :) I jeszcze raz dziękuję za zabawę :)
Osoby wylosowane proszę o maile z adresami do wysyłki niespodzianek, a Kasię i AgapeArt o podanie ulubionego koloru :)
I za to, że mogłam dzięki temu poznać tyle nowych osób, tyle nowych blogów, tyle nowych pięknych prac...
Dziękuję! :)
No a teraz czas na najważniejszą część, na którą wszyscy czekają :)
W roli sierotki wystąpiła moja młodsza latorośl, która miała z tego tytułu dużo frajdy. Tak mu się spodobało, że postanowiłam wylosować dwie nagrody pocieszenia :)
I jeszcze raz, żeby dobrze było widać!
Nagrodę główną wylosowała Magdalena: quitemaxwork@wp.pl,
Pierwszą nagrodę pocieszenia dostanie AgapeArt,
A druga pojedzie do Kasi.
Gratuluję! :) I jeszcze raz dziękuję za zabawę :)
Osoby wylosowane proszę o maile z adresami do wysyłki niespodzianek, a Kasię i AgapeArt o podanie ulubionego koloru :)
niedziela, 5 lutego 2012
Coś starego, coś nowego....
A w zasadzie nowości niewiele... Więcej starego...
Komplet z fasetowanych witrażowych szkiełek zrobiłam sobie przed świętami. Kwadratowe szkiełka o boku 3cm przyjmują w ciekawy sposób kolor ubrania, dlatego ich nie podklejałam (a pierwotnie miałam taki pomysł), tylko oblutowałam i zostawiłam saute. Wisior zawiesiłam na długim łańcuszku (jak mówi Weraph - długość pępkowa :) - ostatnio moja ulubiona :) ).
Zdawałam sobie sprawę, że ciężko będzie to sfotografować (dlatego się długo za to zabrać nie mogłam), ale nie sądziłam, że aż tak.. Poddałam się...
Druga stara nowość to odświeżony sznur szydełkowo-koralikowy. Jeden z pierwszych przeze mnie wyszydełkowanych z koralików miyuki 3mm, srebrzonych w środku, w kolorach: crystal, żółtym i pomarańczowym. Dotarł do mnie szklany wisior, który idealnie się z wężem skomponował. I o ile wcześniej wąż był całkiem ładny, ale nie bardzo wiedziałam z czym go nosić, to teraz bardzo go lubię (choć nie moja kolorystyka). Jeszcze tylko kolczyki jakieś dorobię pod kolor, póki co noszę z tymi żółtymi kryształkami.
EDIT - szwankuje mi coś przeglądarka i tytuł posta nie chce wejść.. Poprawię przy okazji, póki co proszę wybaczyć...
Subskrybuj:
Posty (Atom)