czwartek, 26 maja 2016

Dla Mamy...

Zainspirowana tutorialem, jaki Nitka przygotowała dla Royal Stone, zakupiwszy potrzebne półprodukty, zrobiłam Mamie z okazji jej święta wieszak na torebkę...

Nieskromnie powiem, że mi się podoba - ja tak ładnego nie mam :)



Do kompletu była karteczka-tag, ale zdjęcia nie mam...

poniedziałek, 23 maja 2016

Z muchą...

Koleżanka Ania z kółka rękodzielniczego, na kółku plastycznym zrobiła mi ceramicznego liścia... Szkło (nie szkliwo) niestety nie wytopiło się równo i w piecu zyskało jakąś plamę, więc trzeba było ją zasłonić... Zwierzyłam się z problemu Weronice, która - dobra dusza - zaraz wysypała mi garść swoich skarbów.. Mucha wpadła mi w oko od razu :)


Do tego garść koralików toho round 11o w trzech odcieniach zieleni, wyplecionych peyotem w proste obrączki i końcówki do regulacji długości sznura, silikonowa linka i mam swój piękny wisior :)


Przy okazji pochwalę się udziergiem moich koleżanek z kółka rękodzielniczego - kwiatki dla Dobrej:


Aż mi wstyd, że moje tam tylko trzy, ale obiecuję dodziergać na pikniku z okazji Światowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych - przypominam - w sobotę 11.06 o godzinie 12.00 przed poznańską Operą...

czwartek, 19 maja 2016

Ośmiorniczki dla wcześniaków...

Kolejna akcja, o której dziś przeczytałam, a do której chcę dołączyć...



Ośmiorniczki będą przekazane szpitalom, w których są wcześniaki... Macki ośmiorniczek przypominają w dotyku pępowinę, którą dzieci bawią się w łonie mamy - dzięki ośmiorniczkom  nie wyrywają sobie rurek i przewodów....
Takich ośmiorniczek potrzeba mnóstwo - zachęcam szydełkujące osoby do dołączenia do akcji...

Więcej szczegółów na poniższych stronach:





PS. Włóczka musi być 100% bawełny..

sobota, 7 maja 2016

Bransoletki...

Ostatnio - dzięki uprzejmości Weroniki - zakupiłam garść ślicznych kryształkowych żuczków... Jak tylko je zobaczyłam wiedziałam, że zyskają delikatną minimalistyczną oprawę i staną się bransoletkami... Jedna moja, drugą dostanie siostra w urodzinowym prezencie :)
A będąc już przy narzędziach, "oprawiłam" sobie w podobny delikatny łańcuszek srebrną blaszkę z grupą krwi :) 


Na zdjęciach nie widać, jak cudnie się wszystkimi kolorami tęczy żuczek mieni... Z drugiej strony jest stonowany...



Moje starsze dziecię ma ciągotki przyrodnicze... Od zawsze... Ostatnio ratował żyjątko :)


Okazało się, że to traszka zwyczajna - o ile grzbiet ma rzeczywiście "zwyczajny", to brzuszek ma w śliczne pomarańczowe plamki...