Potem wiele rozmów, wspomnień, dopasowywanie dzieci do rodziców ("a ta blondynka tam w sukience w groszki to czyja? Dominiki? Taka już duża?? A dopiero taka malutka (tu ruch dłoni na wysokości kolan" była!" - takich rozmów toczyło się wczoraj mnóstwo). Uzupełniłam dane do mojego drzewa genealogicznego (ostatni raz miałam okazję tak w jednym miejscu tyle osób "spisać" 10 lat temu, na 70tce babci :) ) - teraz będę je wklepywać :)
Z moją mamą i jedną z sióstr wspólnie przygotowywaliśmy prezent, ja zrobiłam kartkę:
A mi zakwitła hoja! Wiele kwiatków próbowała zawiązać, tylko dwa dotrwały do końca...
Cieszy mnie to ogromnie, bo kiepska ze mnie ogrodniczka... Tylko dlaczego żółkną jej liście? Czy aż tyle energii poszło w te dwa kwiatki, że musiała się pozbyć tak wielu liści? Czy po prostu tak musi być (wypuściła kilka innych pędów z młodymi listkami)?
Oj, nie znam się na kwiatkach, żeby Ci coś podpowiedzieć... Mogę tylko napisać, że ładnie kwitnie :)
OdpowiedzUsuńA kartka urodzinowa jest niesamowita, bardzo mi się spodobała. Chętnie obejrzałabym ją z bliska - lubię podotykać takich rzeczy :)
Witam
OdpowiedzUsuńJa w kwestii kwitnącego kwiatka - to nie jest hoja tylko stefanotis. Kwiaty pięknie pachną prawda? Hoja ma inne kwiaty - takie jakby baldachy składające się z małych kwiatuszków. A żółknięcie może być spowodowane zalaniem albo niedożywieniem. Proszę sprawdzić, czy nie ma za mokro i zastosować jakiś nawóz do kwitnących kwiatów. Jak kwitnie to potrzebuje więcej składników, bo bardziej się "wysila".
Pozdrawiam serdecznie Iwona
Rzeczywiście! Dziękuję za tę informację - naprawdę kiepska ze mnie ogrodniczka... Tylko storczyki mnie lubią i kwitną na okrągło niemal..
UsuńLiści mu jeszcze więcej opadło - może rzeczywiście przelałam? Obok stoi grubosz, on z kolei sygnalizował zbyt małą ilość wody i się przejęłam i wszystkie podlałam...
Idę czytać, co jeszcze mogę z moim kwiatkiem zrobić, żeby go uratować...
Jeszcze raz bardzo,bardzo dziękuję :)