wtorek, 19 listopada 2013

Koralikowo...

Dawno nie robiłam węża tureckiego, oj dawno... Ale nadarzyła się okazja przypomnieć sobie go, gdy pewna sympatyczna pani Jadzia poprosiła o komplecik podobny do mojego. I tak powstała bransoletka, kolczyki i wisiorek.
Wszystko wyplecione z koralików toho june bug 11o, a w wężu jeszcze czarne buggle 6mm, wszystko zamocowane na posrebrzanych elementach, a wisiorek jeszcze dostał rzemień.



A poza tym to mnie rozłożyło... Od kilku dni próbuję wyleczyć się z infekcji - już w sobotę myślałam, że jest lepiej, a to była cisza przed burzą.. Wdała się bakteryjna wariacja na temat, poszło w zatoki, dziś myślałam, że mi głowę rozsadzi.. Jak ja się cieszę, że zasadniczo nie miewam problemów z zatokami i szczerze współczuję tym, którzy mają... Ból paskudny, leki przeciwbólowe działają tyle o ile... Już chyba nawet moje migreny są łatwiejsze do przeżycia, bo z nimi już umiem sobie radzić, od lat mi towarzyszą...
Jutro do lekarza i kilka dni wygrzewania w domu i leczenia już pod kontrolą specjalisty. Oby pomogło...

4 komentarze:

  1. Oj to niedobrze :(. Mam nadzieję, że lekarz przepisze Ci odpowiednie lekarstwo, które szybko postawi Cię na nogi. A na razie skarpetki na stopy i do łóżka się wygrzewać :). Dużo zdrówka życzę!
    Komplecik bardzo ładny :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Komplecik cudny, a ja zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Komplecik jest uroczo skromny, bardzo kobiecy :) I życzę Ci zdrówka, zatoki są bardzo przykre niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że już lepiej się czujesz...
    Komplecik jest niezwykle urodziwy i na pewno właścicielka będzie nosić go z dumą :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.