Dostałam swego czasu od Kości kilka ceramicznych drobiazgów... Jeden już przerobiłam, kilka wciąż czeka na swoją kolej.
Dziś nieduży nieregularny wisior obszyty 11o i 15o w kolorze metallic nebula oraz kobaltowymi fire polish, podszyty czarnym syntetycznym zamszem super suede. Wisior powstawał czas jakiś po troszku, a kolczyki do niego w 10 minut (tyle miałam czasu do wyjścia na świąteczny obiad do rodziców :)))).
Przepiękny komplet!!!Buziaki:)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wisior! Ten ceramiczny element ma niesamowity kolor - napatrzeć się nie mogę ....
OdpowiedzUsuńNO cudny ten wisior!!!!
OdpowiedzUsuńcoś prześlicznego zrobiłaś a kolor marzenie
Ona:
OdpowiedzUsuńpiękna rzecz Tobatko :) jestem pod wrażeniem
oooo ;) ceramiczne ciasteczko dostało nowe życie ;) może ci pozostałe oddam we władanie?!?
OdpowiedzUsuńTak tak tak tak tak - zaraz łebek mi odpadnie od intensywnego kiwania na tak :D Tylko jak Ty mi oddasz, skoro tak daleko siedzisz? Ech, czemuś tak daleko?
UsuńCudności :) Aż mi się obszywać zachciało, tylko nie mam takich fajnych ciasteczek... :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik :)
OdpowiedzUsuńzachwycający w każdym calu ...
OdpowiedzUsuń