PS. I małe podsumowanie.
Są dobre na długość, ale za szerokie, za luźne. Ja robię dość luźno. Więc powinnam była wziąć druty mniejsze.
Jedną robiłam całą na pięciu drutach, drugą na króciutkich drutach z bardzo krótką żyłką, dzięki czemu nie musiałam robić magic loopa. Na koniec przełożyłam na 5 drutów, bo nie umiałam sobie poradzić z tak małym obwodem. Pewnie powinnam była zmienić żyłkę na dłuższą i magic loopem ogarnąć. Może następnym razem spróbuję.
Obie metody dały taki sam efekt końcowy i rozmiar.
Wygodniej mi się robiło na żyłce. Szybciej, nic się nie haczyło, nie musiałam pilnować drutów, a tylko wzoru.
Takie moje odczucia 😁
Teraz chciałabym spróbować dwóch na raz na jednej żyłce 😁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.