poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Wakacyjnie - z sowami w tle...

Jeden z wyjazdowych weekendów spędziłam u Ani Zalewskiej, Klejnotki... Pojechałyśmy tam wesołym autkiem (DankaWeraph, moja siostra Karolina (oraz Michał, który zaryzykował wsiadając do auta pełnego bab, a którego podrzucałyśmy do Warszawy :) ) ) plus Nami jadąca ze swoją rodzinką drugim autkiem.
Na miejscu do spotkania dołączyły Marta NorembergMajaSudzia Warszawianka.
Było boooooosko :)

Dla Ani przygotowałyśmy zrzutkowy prezencik (którego swoją część Weronika, tradycyjnie już niemal, dziergała w trasie, na autostradzie :) )... Ja dorzuciłam bransoletę z oprawionym w koraliki kamieniem z bałtyckiej plaży :)

A dla wszystkich uczestniczek spotkania zrobiłam makramowe sówki prosto z tutoriala mojej ulubionej szkółki makramowej :) Kilka dorabiałam na miejscu zgodnie z kolorystycznymi życzeniami :)


A propos sów - takie okazy Ania wyhodowała dla nas na swoim ogrodzie :)


2 komentarze:

  1. Moja sowa zawisła w oknie:) A wyjazd i spotkanie były super. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były! Koniecznie musimy się jeszcze kiedyś do Ani wprosić :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.