Zdecydowanie idzie zima - grudzieniec się obsypał pąkami, a to pierwszy znak, że jesień mija... Naliczyłam ponad 30 pączków :) I to tylko z jednej strony...
No właśnie nic nie robię.. Notorycznie zapominam podlewać, leję, jak już liście więdną, niczym nie nawożę...
Jak przychodzą mrozy, to od szyby zawiązuje pączki, ja go odwracam, żeby z przodu miały miejsce na rozwinięcie, on z tyłu zawiązuje pączki, te z przodu przekwitają, ja go odwracam.... i tak się bawimy do marca :D
Trzydzieści? Nie wiem, czy to dużo dla tej rośliny, ale brzmi bardzo imponująco. Nawozisz, specjalnie się nim opiekujesz, że tak ładnie kwitnie?
OdpowiedzUsuńNo właśnie nic nie robię.. Notorycznie zapominam podlewać, leję, jak już liście więdną, niczym nie nawożę...
UsuńJak przychodzą mrozy, to od szyby zawiązuje pączki, ja go odwracam, żeby z przodu miały miejsce na rozwinięcie, on z tyłu zawiązuje pączki, te z przodu przekwitają, ja go odwracam.... i tak się bawimy do marca :D
Fajna zabawa :D
UsuńAbakus pozdrawia ;)
UsuńDziękuję...
Usuń