Znajomi kupili sobie lampy... Dwie.. Lampy całkiem ładne, ale... Ale nie dość, że w złote przecierki, to "szybki" były plastikowe.. Zostałam więc poproszona o wstawienie szklanych szybek i przy okazji przemalowanie lamp...
Niestety nie zrobiłam zdjęć "przed", zostają więc tylko "po"...
Pogoda taka sobie, a zdjęcia na szybko, bo zaraz zostaną zabrane - może uda mi się wyprosić już wiszące i świecące nad tarasem, gdzie mają docelowo zaistnieć :)
Trzy szybki są tylko ze szkła witrażowego Spectrum w kolorze pomarańczowym, na przedniej ściance wstawiony fasetowany romb bezbarwny. Mnie się efekt podoba, nieskromnie przyznam :)
rewelka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRewelacyjny efekt osiągnęłaś :) Są naprawde śliczne. Wstawienie tego bezbarwnego rombu to była super pomysła - dodała lampkom pieprzyku ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Lubię takie lampkowe klimaty, a zastosowane przez Ciebie kolory wspaniale będą wyglądać po oświetleniu. Cudo!
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie jakie były wcześniej, ale teraz wyglądają genialnie! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jakie były... ale Ty Beatko zrobiłaś z nich cudo! Też takie na moim tarasie chciałabym posiadać :)))
OdpowiedzUsuńCudnie przerobiłaś te lampy!!! Bardzo mi się podobają i jestem pewna, że wyglądają o niebo lepiej niż "przed". Muszą pięknie wyglądać zapalone :).
OdpowiedzUsuńNooooo! Zdecydowanie bardziej lampowo wyglądają, niż przed przemianą. Wiem, widziałam, potwierdzam. Teraz przynajmniej są klimatyczne i prawdziwe, a nie tandetne.
OdpowiedzUsuńPo przeróbce, choć to chyba za delikatne słowo, są cudne i klimatyczne! Szkoda, że nie zrobiłaś zdjęcia przed metamorfozą, bo efekt byłby jeszcze bardziej powalający!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają po tym liftingu :-)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ich ciepły kolorek...
OdpowiedzUsuń