I tak miesiąc temu, wypoczywając już nad morzem, złapałam igłę, której absolutnie nie kocham i nie pokocham i kalecząc palce obszyłam kilka kawałków materiału sprawiając, że torebkę znów mogę nosić :)
Dziś z kolei stworzyłam dwie pary kolczyków i wykończyłam jedne od dawna czekające na wykończenie - od razu zrobiłam im małą sesję "plażową" :)
Pierwsze z wykorzystaniem rivoli Swarovskiego, toho i super duo, wyplecione wg schematu Sashasi.
Drugie też wykorzystują super duo i toho, schemat od Ewy, która robi piękne rzeczy...
Trzecie to spike'i, które dostałam w paczuszce od Preciosa Ornela - długo szukałam na nie pomysłu, stanęło w końcu na pomyśle Weraph.. Musiałam schemat zmodyfikować, bo Wera oplatała mini spike, a moje są długie.. Dalej nie przepadam za spike'ami...
I jeszcze się pochwalę za siostrę, która się wciągnęła w plecenie drobiazgów - efektem trzy maleńkie rybki :)
Śliczne kolczyki zrobiłaś. Moimi faworytami są te niebieskie - sprawiają takie orzeźwiające wrażenie :). Rybki też słodkie :).
OdpowiedzUsuńMi w czasie tych upałów najlepiej wychodzi nic nie robienie, ewentualnie czytanie. Na dodatek jutro już trzeba wracać do pracy :(. Dobrze, że to tylko dwa dni do weekendu ;)).