środa, 13 czerwca 2012

Bransoletki raz jeszcze...

Dwie... Białe.. Bo krótko po zrobieniu kremowych dostałam smsa "dziewczyny jednak wolą białe" :) Co więc miałam zrobić, skoro w białych się lepiej na motorze jeździ? :) Zrobiłam.. Kremowe zostaną u mnie - albo komuś sprezentuję, albo sama się do nich przekonam :)

Białe siostry natomiast prezentują się tak...


Dawno mnie nie było.. Zapracowana straszliwie - taki czas... Pomalutku się rozluźnia, więc pomalutku wracam do przyjemniejszych zajęć :)

Jeszcze tylko się pochwalę, że w poniedziałek gościła na moim kółku rękodzielniczym Beata z Bohaczykowa, dzięki której dzieciaki wyczarowały z poverpolu całą masę broszek i innych ozdób... Zajęcia uważam za bardzo udane!
Dziękuję, Beato!!! :)

Poniżej ledwie połowa prac :) Jak wszystkie dobrze wyschną (niektóre niestety wciąż wilgotne), to dokładnie je udokumentujemy :)


7 komentarzy:

  1. chyba masz rację ;) jak się tak człowiek napatrzy na te pandorachy to mniej irytują ;)))
    jednak zajęć z Beatą dzieciakami pozytywnie zazdroszczę - takie wrażenia są jedyne w swoim rodzaju, a fantazja i pomysły dzieci nie do podrobienia ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakoś mniej irytują... Ale wciąż nie założyłabym takiej mocno koralikami napakowanej :)

      Fajnie było na warsztatach, szkoda tylko, że Beata musiała szybko uciekać... Czuję niedosyt.. Ale obiecała, że kiedyś na spokojnie nas odwiedzi :)

      Usuń
  2. Te białe bransoletki wyglądają bardzo fajnie - świetna ozdoba na lato :). Ja właśnie jestem na etapie przyzwyczajania się do noszenia bransoletek, bo do tej pory raczej mi przeszkadzały na ręce. No, ale naprodukowałam ich sobie trochę, więc wypadałoby je nosić ;)).
    Dzieciaki z pewnością miały świetną zabawę na zajęciach - co zresztą widać po pracach :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem - ja bardzo długo nie nosiłam, denerwowały mnie... Ale odkąd zaczęłam pleść, zaczęłam też nieśmiało je zakładać - najpierw te najdelikatniejsze, z czasem coraz konkretniejsze... A po ponad roku jest mi goło na łapce, jak nie założę żadnej :)

      Usuń
  3. Pięknie się prezentują te białe!I wiadomo-na motor najlepsiejsze takie:):):)Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no, nie przesadzaj - bardzo fajne te białe, mimo, że na motorze nie jeżdżę - można coś odgapić ? A robótkowe spotkania z Beatką są magiczne, wiem, bo przeżyłam jedno, tylko jedno, niestety :-)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.