W tym roku dwa sprawdzone przepisy (brownie z białą czekoladą i malinami oraz mazurek potrójnie śliwkowy) i dwa nowe (brownie z chałwą i tahini, mazurek chałwowy)... W lodówce jest jeszcze piąte ciasto (sernik z pianką truskawkową), ale pojedzie jutro wraz z nami do moich rodziców :)
Od lewej:
- mazurek z masą chałwową
- mazurek potrójnie śliwkowy
- brownie z chałwą i pastą tahini
- brownie z białą czekoladą i malinami - przepis z "Claudii" nr 4/2012
Tyle tego, bo co roku wymieniam się z rodzicami - ja daję mazurki (po pół), a dostaję pół babki gotowanej (mojej ulubionej) od mamy i baranka z masła (do święconki) od taty :)
No i sernik, co w lodówce stał. Niestety w gościnnych progach zapomniałam pstryknąć fotkę wnętrza.. Smaczny był :) Z przepisu z mojej ulubionej strony (w oryginale z malinami, ja zrobiłam z truskawkami).
niedziela, 1 kwietnia 2018
sobota, 31 marca 2018
sobota, 3 lutego 2018
Na słodko...
Dwa ciasta na urodzinową kawkę wg przepisów z mojego ulubionego bloga Moje wypieki.
Drugie ciasto to sernik z rosą (u mnie rosa śladowa, bo nie usłyszałam pikania timera w piekarniku i odrobinę za długo się grzał) - uciekinier! Masa ciut za rzadka (no było w przepisie, że rzadka), wylana na zbyt ciepły spód, uciekała dołem spinanej formy... Był moment, że zaczęłam wierzyć, że cała wypłynie, ale na szczęście wyhamowała :) Sernik jest przez to ciut niższy, ale smak ma bosssski :D Zdecydowanie do powtórzenia!
Pierwsze to tarta z jabłkowym bukietem - wygląda obłędnie, smakuje bardzo dobrze, jednak nie powtórzę tej zabawy :) Zdecydowanie przerosło mnie zwijanie tych różyczek z jabłek! Uciekają, łamią się lub nie chcą zwinąć, rozwijają jak już człowiek myśli, że się udało... Ech... Ale warto było, sami zobaczcie:
Drugie ciasto to sernik z rosą (u mnie rosa śladowa, bo nie usłyszałam pikania timera w piekarniku i odrobinę za długo się grzał) - uciekinier! Masa ciut za rzadka (no było w przepisie, że rzadka), wylana na zbyt ciepły spód, uciekała dołem spinanej formy... Był moment, że zaczęłam wierzyć, że cała wypłynie, ale na szczęście wyhamowała :) Sernik jest przez to ciut niższy, ale smak ma bosssski :D Zdecydowanie do powtórzenia!
A żeby było śmieszniej, siostra zobaczywszy, co upiekłam, miała ubaw, bo też planowała w ten weekend upiec ten sernik i nawet chciała trochę do mnie przywieźć! Się nie wyrobiła, ale może jutro upiecze, to się wprosimy, bo to ciasto smakuje pysznie :D
niedziela, 21 stycznia 2018
Nowe kolczyki...
Dawno już nie zrobiłam sobie nowych kolczyków.. A że koraliki ZoliDuo odleżały już swoje i nabrały mocy urzędowej, to przy ostatnich zakupach w Royal Stone dorzuciłam do koszyka duże kryształowe kaboszony potrzebne do modelu Maria Antonina z royalowego bloga...
No i mam - wyszły duże (8 cm z biglami), dość ciężkie, efektowne.. Takie do raczej na wyjście, niż do codziennego stroju...
No i mam - wyszły duże (8 cm z biglami), dość ciężkie, efektowne.. Takie do raczej na wyjście, niż do codziennego stroju...
niedziela, 24 grudnia 2017
czwartek, 21 grudnia 2017
W bieli...
Za oknem jakoś nie chce być biało... Dlatego wyprodukowałam odrobinę śnieżynek na choinkę...
Miało być ich więcej, jednak choroba skutecznie pokrzyżowała mi plany kładąc siłą do łóżka i pozbawiając sił..
Skończyło się na dziewięciu frywolitkowych gwiazdkach (dwie poszły już w świat i na zdjęcie grupowe się nie załapały) i dwóch makramowych.
Frywolitki już pokazywałam (tu i tu i tu), powieliłam te same wzory (kordonek DMC Babylo 10).
Makrama większa już zagościła na blogu, natomiast mniejsza jest częścią bransoletki z mojej ulubionej szkółki Macrame School.
Miało być ich więcej, jednak choroba skutecznie pokrzyżowała mi plany kładąc siłą do łóżka i pozbawiając sił..
Skończyło się na dziewięciu frywolitkowych gwiazdkach (dwie poszły już w świat i na zdjęcie grupowe się nie załapały) i dwóch makramowych.
Frywolitki już pokazywałam (tu i tu i tu), powieliłam te same wzory (kordonek DMC Babylo 10).
Makrama większa już zagościła na blogu, natomiast mniejsza jest częścią bransoletki z mojej ulubionej szkółki Macrame School.
niedziela, 10 grudnia 2017
Produkcje świąteczne
W najświeższym wydaniu "Beading Polska" jest tutorial na prostą gwiazdkę na sześciokątnej bazie.. No musiałam przetestować, bo bazy już od kilku tygodni zakupione czekają na swoja chwilę..
Moja wersja jest jednokolorowa, a do kompletu wersja na mniejszej bazie :D
Dziś poprowadziłam warsztaty na Jarmarku Bożonarodzeniowym organizowanym przez nasz GOK. Przygotowałam dwie propozycje - bombkę typu karczoch oraz bombkę patchworkową.. Zwłaszcza te drugie, jako łatwiejsze, częściej były wybierane (szczególnie przez dzieci :) ). Kilka bombek zostało i zawisło na naszej GOKowej choince :D Uczestnicy dopisali, humory również, satysfakcja z własnoręcznie wykonanej ozdoby rozpierała dumą wszystkich obecnych - nawet pan wójt dał się namówić i spróbował swoich sił w patchorkowej ozdobie :D
Moja wersja jest jednokolorowa, a do kompletu wersja na mniejszej bazie :D
Dziś poprowadziłam warsztaty na Jarmarku Bożonarodzeniowym organizowanym przez nasz GOK. Przygotowałam dwie propozycje - bombkę typu karczoch oraz bombkę patchworkową.. Zwłaszcza te drugie, jako łatwiejsze, częściej były wybierane (szczególnie przez dzieci :) ). Kilka bombek zostało i zawisło na naszej GOKowej choince :D Uczestnicy dopisali, humory również, satysfakcja z własnoręcznie wykonanej ozdoby rozpierała dumą wszystkich obecnych - nawet pan wójt dał się namówić i spróbował swoich sił w patchorkowej ozdobie :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)