Poznań nocą

Dawno nie byłam w centrum... A jeszcze dawniej wieczorem. Okazało się, że wciąż podziwiać można kilka świątecznych iluminacji 🙂 

Piękna brama na placu Cyryla Ratajskiego i pióra (anielskie?) Na Świętym Marcinie. 

A na Placu Wolności wciąż stoi ogromna choinka i żłóbek. A po drodze materacowa sztuka 🙂 ma Ratajczaka. 

I graffiti z Nowowiejskiego. 

Szalik dla WOŚP

Szalik poszedł dalej, do doszycia do reszty. 

150 cm x 20 cm, szydełko 3,5

Koc temperaturowy

Taki trend w tym roku, ale mi się spodobał. Robiony z kwadratów, sześciokątów, kółek czy rzędami - idea jest taka, że codziennie sprawdzamy temperaturę i robimy swój element włóczką w kolorze wybranym wcześniej dla tej temperatury. Rok później mamy kolorowy koc. 

Wciąż się waham, czy robić, bo ja mało systematyczna jestem, ale na wszelki wypadek spisuję temperatury. A dziś dobrałam sobie kolory - gdybym jednak zechciała dziergać (do czego mnie Ania Kowal z Atelier Czerwona  namawia, drażniąc swoimi kwadracikami 😁). 

EDIT: Przyszły moteczki :) 

Rekordowy szalik dla WOŚP

WOŚP każdy zna. Co roku angażuję się w jakieś projekty, który są zlicytowane i wspierają akcję. Zazwyczaj były to Biżuteryjki dla WOŚP i ich piękne projekty. W tym roku biżuteryjki nie startują pod jednym sztandarem, każda we własnym zakresie wspiera akcję.  

Dołączyłam do wspólnego dziergania najdłuższego szalika, który później zostanie zlicytowany. Aby jednak szalik był przydatny, a nie jedynie rekordową dekoracją, to zostało wymyślone to tak, by składał się z kawałków 20 cm szerokich i długich po 150 cm. Będą zszyte dla pobicia rekordu i licytacji, a potem podzielone na kawałki, by dalej służyć potrzebującym. 

Mam już 1 metr 😁 

 

 

Tutaj można zobaczyć rozmowę w TVN pomysłowadawczyni akcji :) 

 

 

Planszówkowo...

Półki na gry wymagały dodatkowych podpórek, a to okazało się bardzo dobrym pretekstem do uporządkowania gier. 

Kolekcja spora, a wciąż jest przynajmniej kilka tytułów, których nie mamy, a chcemy mieć 😁

Spacer o poranku

Lubię spacery o poranku. 

Cisza, spokój, brak ludzi w koło. 

Którym tropem iść? 

Dzień wolny...

To dobry dzień na nadrabianie robótkowych zaległości. 

Chusta Albanetta powoli przybiera. 🙂