I oto druga bombka.. Wyrabiam normę, póki mogę, bo wiem, że w tym tygodniu mam kilka dni, kiedy mogę czasem nie dać rady :)
Zapomniałam napisać, że bombki mają po 5cm, a kordonek to Tradition 10 DMC. Średnio go do frywolitki lubię, ale wyszła mi cała biała AIDA, niestety...
PS. Jadę właśnie do pracy - fajny gadżet, to ustawianie posta, coby się sam opublikował :) Ale przecież rozpustą byłoby napisać dwa posty tego samego dnia :)))
poniedziałek, 3 grudnia 2012
niedziela, 2 grudnia 2012
Moje osobiste wyzwanie... (1/12)
W ubiegłym roku pozazdrościłam Weraph kolekcji frywolitkowych gwiazdek, których dorobiła się dzięki udziałowi w wyzwaniu.
W tym roku, zainspirowana Koroneczką, która mobilizuje do ubrania bombki, postanowiłam zrobić sobie osobiste wyzwanie.
A ponieważ jestem realistką i wiem, że 24 bombek zrobić nie dam rady, to postanowiłam okrojoną wersję i jedną bombkę na dwa dni rozłożyć...
Oto bombka nr 1, zrobiona wczoraj, czyli 1.12.2012 :)
Wzory improwizowane, prosto z głowy. Znalazłam też swoje szkice z czasów, kiedy robiłam dla Lid komplecik jajek ubranych we frywolitkową koronkę (kto chce, może skorzystać - są dwie wersje na górę i dół - jajko wszak równe nie jest. Na bombkę można równe połówki robić.. Prośba jedynie, jeśli ktoś skorzysta (choć wiem, że wzory te to nic wymyślnego, ale zawsze to moja wariacja na temat), żeby wspomniał słówkiem o mnie)...
A na koniec pokażę jeszcze choineczkę zrobioną wariacją na temat karczochowych bombek. Styropianowy stożek został mi od ubiegłego roku, kiedy na kółku z dziećmi robiłam choinki. Zachciało mi się karczocha spróbować i oto jest choinka - nie powala (choinka się zwęża i klasyczny karczoch z niej nie wychodzi), ale miałam dużo frajdy robiąc ją :)
W tym roku, zainspirowana Koroneczką, która mobilizuje do ubrania bombki, postanowiłam zrobić sobie osobiste wyzwanie.
A ponieważ jestem realistką i wiem, że 24 bombek zrobić nie dam rady, to postanowiłam okrojoną wersję i jedną bombkę na dwa dni rozłożyć...
Oto bombka nr 1, zrobiona wczoraj, czyli 1.12.2012 :)
Wzory improwizowane, prosto z głowy. Znalazłam też swoje szkice z czasów, kiedy robiłam dla Lid komplecik jajek ubranych we frywolitkową koronkę (kto chce, może skorzystać - są dwie wersje na górę i dół - jajko wszak równe nie jest. Na bombkę można równe połówki robić.. Prośba jedynie, jeśli ktoś skorzysta (choć wiem, że wzory te to nic wymyślnego, ale zawsze to moja wariacja na temat), żeby wspomniał słówkiem o mnie)...
A na koniec pokażę jeszcze choineczkę zrobioną wariacją na temat karczochowych bombek. Styropianowy stożek został mi od ubiegłego roku, kiedy na kółku z dziećmi robiłam choinki. Zachciało mi się karczocha spróbować i oto jest choinka - nie powala (choinka się zwęża i klasyczny karczoch z niej nie wychodzi), ale miałam dużo frajdy robiąc ją :)
sobota, 1 grudnia 2012
Szalikowo...
Dziś seria szalików. Już od dawna zrobione, jakoś zdjęć nie mogły się doczekać...
Szalik są trzy. Dwa zrobione z włóczki frilly, jeden z włóczki eden (jest najdłuższy! :) ). I ten ostatni jest mój :) Pozostałe też już mają właścicielki nowe :) Wszystkie robione na 6 oczek w rzędzie.
I jeszcze jedno zdjęcie z moich podróży do pracy. Mgła chyba odpuściła, od kilku dni już jej nie ma, ale w poniedziałek jeszcze trzymała mocno...
Szalik są trzy. Dwa zrobione z włóczki frilly, jeden z włóczki eden (jest najdłuższy! :) ). I ten ostatni jest mój :) Pozostałe też już mają właścicielki nowe :) Wszystkie robione na 6 oczek w rzędzie.
I jeszcze jedno zdjęcie z moich podróży do pracy. Mgła chyba odpuściła, od kilku dni już jej nie ma, ale w poniedziałek jeszcze trzymała mocno...
środa, 14 listopada 2012
Mglisto...
U Was też dziś była taka mgła?
Ja ledwo do pracy dojechałam, widoczność na około 50m....
Teraz też już mglisto, więc coś czuję, że jutro powtórka z rozrywki...
Ja ledwo do pracy dojechałam, widoczność na około 50m....
Teraz też już mglisto, więc coś czuję, że jutro powtórka z rozrywki...
środa, 7 listopada 2012
Powroty...
Dawno, bardzo dawno nie zrobiłam niczego koralikowego... Co jakiś czas brałam do rąk fiolki z koralikami, ale odkładałam, bo czasu mało, a zmęczenia sporo ostatnimi czasy w moim życiu...
Jednak potrzeba zrobienia czegoś dla siebie, oderwania się od codzienności, na przekór monotonnym dniom zaowocowała wisiorem w energetycznych ciepłych barwach, z odrobiną chłodnego turkusu...
Ceramiczne serce wysępiłam czas już jakiś temu od Kości.. Zresztą jeszcze kilka pięknych elementów czeka na swoją kolej.
Koraliki to toho: 11o w kolorze silverlined burn orange oraz silverlined frosted teal, 15o w kolorze silverlined topaz oraz silverlined teal. Całość podszyta beżowym Super Suede (syntetyczny zamsz).
I jest mój! :)
Jednak potrzeba zrobienia czegoś dla siebie, oderwania się od codzienności, na przekór monotonnym dniom zaowocowała wisiorem w energetycznych ciepłych barwach, z odrobiną chłodnego turkusu...
Ceramiczne serce wysępiłam czas już jakiś temu od Kości.. Zresztą jeszcze kilka pięknych elementów czeka na swoją kolej.
Koraliki to toho: 11o w kolorze silverlined burn orange oraz silverlined frosted teal, 15o w kolorze silverlined topaz oraz silverlined teal. Całość podszyta beżowym Super Suede (syntetyczny zamsz).
I jest mój! :)
poniedziałek, 5 listopada 2012
Kaskada...
Tak nazywa się ten typ kartki - kaskadowa... Zrobiłam ją dla koleżanki.. Myślę, że się udała - ja jestem z niej dumna (choć mam tendencje do minimalizmu, tu wpakowałam sporo martwiąc się, że za dużo, ale chyba za dużo jednak nie jest, co? :) ).
Zdjęcia takie sobie, bo dziś po południu wykończyłam, a dwie godziny później kartka już wyjechała z mojego domku... To była szybka akcja :) A, zieleń bazy nie jest tak zjadliwa w rzeczywistości....
Pudełko podpatrzone u Anety :)
I dwie kolejne kaskady - tym razem falbanek.
Pierwsza to szalik z włóczki frilly w kolorze 0088. Długość szalika to prawie 2m, robiony na 6 oczek.
Drugi cały czarny, robiony z włóczki Flamenco YarnArt, na 6 oczek. Wyszedł długi na niemal 3m i jest caaaaały mój :)
C.D.N.
(falbanek, oczywiście :) )
Zdjęcia takie sobie, bo dziś po południu wykończyłam, a dwie godziny później kartka już wyjechała z mojego domku... To była szybka akcja :) A, zieleń bazy nie jest tak zjadliwa w rzeczywistości....
Pudełko podpatrzone u Anety :)
I dwie kolejne kaskady - tym razem falbanek.
Pierwsza to szalik z włóczki frilly w kolorze 0088. Długość szalika to prawie 2m, robiony na 6 oczek.
Drugi cały czarny, robiony z włóczki Flamenco YarnArt, na 6 oczek. Wyszedł długi na niemal 3m i jest caaaaały mój :)
C.D.N.
(falbanek, oczywiście :) )
sobota, 3 listopada 2012
Różnorodnie...
Za oknem zawisła ciężka szara chmura.. Coś chyba z niej zaraz spadnie...
Ale póki co jeszcze nie spadło :)
Dziś trzy zdjęcia - każde z innej beczki :)
Najpierw pokażę, jak u nas było, kiedy pół Polski w ubiegłym tygodniu leżało pod pierwszym śniegiem. U nas jedynie poranny szron oraz mgła zabieliły kolorystykę. Śnieg był nam oszczędzony.. Od wczoraj się jednak go już nie boję - autko ma już zimowe buty :)
Drugie zdjęcie to szalik.. Jednak nie zimowy, a raczej ozdobny - z dekoracyjnej włóczki frilly. Mówiłam, że będzie ich więcej - kolejne kolory zamówione :) Była u mnie Weraph naumieć się dziergać toto, sama więc też wydziergałam. Teraz na drutach mój osobisty - może wieczorem uda mi się go skończyć? Ten ma już nową właścicielkę :)
Ma 190cm, robiony na 6 oczek, kolor 0092.
Ostatnie zdjęcie jest scrapowe. Zostałam poproszona o kartkę-zaproszenie dla koleżanki. Zdecydowałam się na tematykę szpiegowsko-anonimową :) Mam nadzieję, że się spodoba...
Myślę, że wystarczy na tę chwilkę :)
EDIT - wiecie, co? Chylę czoła przed każdym autorem anonimów wyklejanych literkami z gazety! To tak żmudna i męcząca robota, że ja już na pewno anonimów pisać nie zamierzam :P
Ale póki co jeszcze nie spadło :)
Dziś trzy zdjęcia - każde z innej beczki :)
Najpierw pokażę, jak u nas było, kiedy pół Polski w ubiegłym tygodniu leżało pod pierwszym śniegiem. U nas jedynie poranny szron oraz mgła zabieliły kolorystykę. Śnieg był nam oszczędzony.. Od wczoraj się jednak go już nie boję - autko ma już zimowe buty :)
Drugie zdjęcie to szalik.. Jednak nie zimowy, a raczej ozdobny - z dekoracyjnej włóczki frilly. Mówiłam, że będzie ich więcej - kolejne kolory zamówione :) Była u mnie Weraph naumieć się dziergać toto, sama więc też wydziergałam. Teraz na drutach mój osobisty - może wieczorem uda mi się go skończyć? Ten ma już nową właścicielkę :)
Ma 190cm, robiony na 6 oczek, kolor 0092.
Ostatnie zdjęcie jest scrapowe. Zostałam poproszona o kartkę-zaproszenie dla koleżanki. Zdecydowałam się na tematykę szpiegowsko-anonimową :) Mam nadzieję, że się spodoba...
Myślę, że wystarczy na tę chwilkę :)
EDIT - wiecie, co? Chylę czoła przed każdym autorem anonimów wyklejanych literkami z gazety! To tak żmudna i męcząca robota, że ja już na pewno anonimów pisać nie zamierzam :P
Subskrybuj:
Posty (Atom)