Wenecja. Tramwajem wodnym dotarliśmy na plac św. Marka, przy którym stoi przepiękna bazylika oraz pałac dożów. Jest tam też jedna z najstarszych kawiarni w Europie, Cafe Florian. Potem poszliśmy przez dziesiątki wąskich uliczek, małych i większych mostków, by znaleźć najwęższą uliczkę w Wenecji - ma ledwie 53 cm szerokości. I kończy się nad kanałem. Ponad 2 godziny spacerów urokliwymi zakątkami - piękne to miasteczko. Na szczęście jeszcze chyba przed szczytem sezonu, bo ludzi w głównych miejscach sporo, ale uliczki, którymi szliśmy, w większości były całkiem puste lub pojedyncze osoby spotykaliśmy.
Wieczorem postanowiliśmy zobaczyć starówkę Gardy. Kolejne wąskie urocze, brukowane kamieniami uliczki.
I ogromne, naprawdę ogromne drzewa magnolii nad promenadą.
Przysiedliśmy w jednej z restauracji przy stoliku niemal nad samym jeziorem.
Jeśli chodzi o jedzenie, ja wybieram głównie sałaty lub caprese, rodzinka testuje różne makarony. I desery testujemy również. Tworzymy własny ranking panna cotty oraz tiramisu 😁 I na razie obydwa desery z restauracji w Malcesine wygrywają 😁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.