Już nie pamiętam, kiedy zrobiłam tę bransoletkę. Na jakimś wyjeździe służbowym. Dziś ją znalazłam w saszetce z garścią czółenek i niteczek (taki wyjazdowy zestaw). Testowałam czarną madeirę - jest lśniąca, ale w taki matowy sposób (nie metaliczny).
Cała moja! Wygląda jak tatuaż na nadgarstku 🥰
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.