Za trzy tygodnie ślubuje córka kuzynki... Znów zostałam poproszona o kartki z tej okazji...
Poniższą dostanie od "matki weselnej"... Na życzenie której kartka pergaminowa, ze wstążeczką :)
Palce wciąż mnie bolą pokaleczone nożyczkami przy wycinaniu ażurków, ale właśnie te ażurki sprawiają, że pergamin jest tak piękny i delikatny - jak koronka :)
Nie wiem, skąd mam ten wzór, ale mam go od początku niemal mojej przygody pergaminowej...
Będą jeszcze dwie, ale już nie pergaminowe - wszak nie mogę się powtarzać, skoro wszystkie "idą" na tę samą imprezę :)
Piękne.Podziwiam.
OdpowiedzUsuńSuper karteczka... nie wycina się na paluchu... tylko na podkładce ;)szkoda palucha...
OdpowiedzUsuńNie umiem na podkładce, muszę trzymać w łapkach to, co wycinam i palec wskazujący lewej ręki niestety obrywa czubkami nożyczek... ;)
UsuńPiękna karteczka! Za to wycinanie naprawdę Cię podziwiam - do tego trzeba chyba mieć świętą cierpliwość :).
OdpowiedzUsuńMisterna karteczka, jest świetna :)
OdpowiedzUsuń