poniedziałek, 28 listopada 2011

Zapomniane...

Zapomniałam pokazać bransoletkę, która od dwóch tygodni ma nową właścicielkę:

Koraliki Toho Round 8o Ceylon Lt Ivory oraz miyuki w kolorze miodowo-złotym, metalowe końcówki w złotym kolorze i takież zapięcie toggle.

Drugi jest komplet zrobiony w lipcu, a czekający do tej pory na złote wykończenia, których jak na złość nigdzie w odpowiednim rozmiarze nie było.. Ale w końcu się pojawiły i oto: naszyjnik, bransoletka i kolczyki z perełkowych koralików w rozmiarze 3,2 oraz czerwonych i miodowo-złotych miyuki. Wykończenia w złotym kolorze, przy bransoletce i naszyjniku zapięcie toggle oraz zawieszka gwiazdka. Całość w kolorystyce podanej przez nową jeszcze nie właścicielkę, którą inspirował styl bodajże barokowy, czyli czerwień w złotych ramach na białym tle :) Mam nadzieję, że nie będzie zawiedziona, długo czekała....


Jeszcze na koniec się pochwalę pięknym wrzecionem oraz bardkiem :) Wrzeciono przeszło maleńki test - jest doskonale wyważone i cudne w dotyku i kolorze - ale zupełnie nie mam czasu ćwiczyć odpowiedniego skręcania nici, a bardko tak naprawdę przetestujemy na szkolnym kółku rękodzielniczym gdzieś koło lutego, kiedy zaczniemy temat filcowania, przędzenia, tkania...



To by było na tyle :)

10 komentarzy:

  1. Koralikowe naszyjniki i bransoletki są śliczne, ale mnie bardziej zafascynowało wrzeciono i to drugie coś (bardko), co widzę pierwszy raz na oczy i nie mam pojęcia do czego służy. Chyba muszę się doszkolić :)).
    Poza tym czuję niedosyt - nie pokazałaś co udało Ci się uprząść! Ta ociupinka nici, która jest na wrzecionie, wygląda bardzo ładnie, ale chyba nie powiesz mi, że to wszystko co do tej pory uprzędłaś? ;)))
    Ja chcę zobaczyć te artystyczne włóczki, o których pisałaś u mnie ;)).

    OdpowiedzUsuń
  2. Koralikowe cudeńka-przepiękne!!!!
    Na wrzeciono sama nabieram ochoty i coraz bardziej dojrzewam do kupna....Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koralikowe pracki jak zwykle pięknie się prezentują.Wrzeciono faktycznie pięknie wygląda,jednak pokazuj szybko co zna nim zrobiłaś....a bardko też mnie bardzo intryguje :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne są te sznury, szkoda, że mi jakoś nie wychodzą...
    Ale i tak najbardziej zazdroszczę twoim uczennicom "kółka", ach, jak ja żałuję, że w mojej szkole tego nie było :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję..

    Frasiu - moja doba nie ma tylu godzin, ile Twoja, a nie chcesz się podzielić krasnoludkami i czasowstrzymywaczem, więc nie uprzędłam zbyt wiele - ot zaraz po złożeniu zabawki trochę, a potem odłożyłam na boczek... To, co wyszło nie nadaje się do pokazania, ale nada się do wfilcowania do czegoś.. A to, co jest na wrzecionie jest krzywe straszliwie, ale można zakwalifikować pod "nada się do czegoś" :)

    Na bardku tka się krajki.. Można sporo w necie znaleźć zdjęć i filmików.. JA się pierwszy raz z tym spotkałam na warsztatach u pani Agnieszki Jackowiak, jak byłam u niej ze swoim kółkiem. Zakupiłam, cobyśmy z dziewczynkami mogły poćwiczyć trochę tkanie pasków....

    Zajączku - w mojej szkole też niestety nie było takich zajęć, nad czym ubolewam - straciłam sporo czasu odnajdując rękodzieło dopiero teraz..

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne koralikowe szaleństwo:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję nowego sprzętu, przyłączam się do głosów domagających się uwiecznienia wytworów dzięki niemu powstałych :D
    Węże super, część nawet macałam ;> Gdzie Ci się udało dostać te złote końcówki??? Ja ciągle nie dopadłam końcówek do maminego węża, choć srebrne potrzebuję, nigdzie nie ma rozmiaru - albo są za małe, albo za wielkie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne wężowisko, bardzo mi się podoba zestwienie złota z bielą. Ja sobie z wrzecionem nie daję niestety rady. Ale to bardko mnie zafascynowało.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne wężowe bransoletki! I jakie piękno bartko,wrzecionko...Rzeczywiście szkoda, że doba nie ma więcej godzin,też nad tym ubolewam.Nie wiedziałam że masz bloga, teraz będę częściej zaglądać! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam, Marylo, cieszę się, że zajrzałaś, zapraszam do częstszych odwiedzin :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.