Niedzielny marsz z kijkami o 6 rano pozwolił wyciszyć emocje, uporządkować myśli, a przede wszystkim nacieszyć oczy wschodem słońca nad pustymi zamglonymi polami.
Odkryłam też łatkę kwitnącego rzepaku, co mnie w połowie października lekko zaskoczyło 😁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za wizytę i komentarz.